|
INFORMACJA NIEJAWNA - FORUM
zapraszamy do dyskusji...
|
Ogłoszenie |
WITAMY NOWEGO ADMINA :)
|
Zamknięty przez: IN 2008-05-31, 05:34 |
Pułkownik SB sejmowym ekspertem ds. nacisków |
Autor |
Wiadomość |
Grzechotka
FILOZOF
Pomógł: 75 razy Dołączył: 23 Kwi 2005 Posty: 2125
|
Wysłany: 2008-05-28, 22:31
|
|
|
skully napisał/a: | Piszesz, że raczej nie mam większego pojęcia o mechanizmach rządzących w PRAWDZIWYCH służbach specjalnych. Tu się mylisz, mam pojęcie większe niż myślisz, mimo, że jestem kobietą. |
Rozumiem, że koleżanka skully pracowała lub pracuje na stanowiskach "oparacyjnych" w służbach specjalnych, które działały lub działają w RP. Co to było: SB, UOP, AW, ABW, WSI, SKW, SWW, CBA... ? A może to były lub są obce służby specjalne bo jak tak to wypadało by to gdzieś zgłosić
Wybaczcie ale śmieszą mnie wywody w stylu: rozumiem prace lekarza jak się nie jest lekarzem, lub nauczyciela jak się nigdy nim nie było. Co można wiedzieć o życiu seksualnym mrówek jak się nigdy w mrowisku nie było |
|
|
|
|
rysiu
pułkownik CYWIL
Pomógł: 17 razy Dołączył: 15 Wrz 2006 Posty: 1038
|
Wysłany: 2008-05-29, 06:01
|
|
|
Grzechotka napisał/a: | Co można wiedzieć o życiu seksualnym mrówek jak się nigdy w mrowisku nie było |
To jest tak dobre, że nie mogłem się powstrzymać od niniejszego stwierdzenia Tak na marginesie - czy nie jest to okazja do zastanowienia się, czy czasem nie wydaje się nam że wiemy to czy tamto, że mamy pojęcie o tym czy owym podczas gdy tak naprawdę to nam się tylko wydaje |
|
|
|
|
Dominik [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-29, 06:10 Są ministranci i ministranci ;-)
|
|
|
wireq napisał/a: | chodzi mi o ministrantów aktualnego, rodzimego chowu |
W takim razie wszystko w porządku. Przyznaję, w koncepcji AM mieli być oni tacy jak owa Boy'owa kucharka reprezentująca domorosły katolicyzm polski - "Kiedy w czasie wojny papież, uwzględniając trudności sytuacji gospodarczej wszystkich krajów, skasował pewną ilość świąt, kucharka moja, gorliwa katoliczka, oświadczyła, że 'święta ustanowił Pan Bóg, a papież nie ma w tym nic do gadania'" [Gwiazdka lekarza japońskiego dla katolickich żon. W: Tadeusz Żeleński (Boy). Pisma. Tom XV DZIEWICE KONSYSTORSKIE; PIEKŁO KOBIET; JAK SKOŃCZYĆ Z PIEKŁEM KOBIET?; NASI OKUPANCI. Warszawa, Państwowy Instytut Wydawniczy, 1958, s. 193] - bardziej katoliccy od papieża. |
|
|
|
|
Grzechotka
FILOZOF
Pomógł: 75 razy Dołączył: 23 Kwi 2005 Posty: 2125
|
Wysłany: 2008-05-29, 06:13
|
|
|
rysiu napisał/a: | czy nie jest to okazja do zastanowienia się, czy czasem nie wydaje się nam że wiemy to czy tamto, że mamy pojęcie o tym czy owym podczas gdy tak naprawdę to nam się tylko wydaje |
Ludzie (więc ja także) postrzegają rzeczywistość przez pryzmat tego co przeczytali w gazecie, książce, przez to kto i co im powiedział w radiu czy telewizji, co kolega opowiedział w pracy czy na spotkaniu towarzyskim. Czy nie spotkaliście się nigdy ze stwierdzeniem "na pewno było tak i tak bo w TV tak mówili, bo przeczytałem to w gazecie, bo kolega mi opowiedział" ?
Polecam taki o to eksperyment: wyszukać jakiś artykuł o kimś lub o czymś, poskreślać z niego takie wyrazy w trybie przypuszczającym jak "prawdopodobnie", "domniema się", "mówi się", "niewykluczone że..", "podejrzewa się" i zobaczycie ile tak naprawde będzie faktu w niby newsach |
|
|
|
|
IN
Site Admin
Pomógł: 9 razy Dołączył: 21 Kwi 2005 Posty: 1011
|
Wysłany: 2008-05-29, 06:26
|
|
|
Napominam, iż odbiegamy od zasadniczego tematu |
|
|
|
|
rysiu
pułkownik CYWIL
Pomógł: 17 razy Dołączył: 15 Wrz 2006 Posty: 1038
|
Wysłany: 2008-05-29, 06:28
|
|
|
Grzechotka napisał/a: | ile tak naprawde będzie faktu w niby newsach |
Uśmiejecie się - kiedys to zrobiłem i wyszło mi ZERO ! Ludzie stali się bardzo wygodni co zresztą ułatwiają im różnego rodzaju "wszechwiedzące" środki przekazu. Bez chwili zastanowienia biorą za pewnik każda bzdurę usłyszaną w TV lub przeczytaną w jednym z licznych brukowców. Bo mówili....bo napisali....To jest chyba trochę tak jak w niektórych gazetach - 95 % strony zdjęcia a pozostałe 5 % czcionka ( specjalnie napisałem "czcionka" bo o tresci trudno raczej mówić). |
|
|
|
|
Dominik [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-29, 06:28 By zrozumieć ludzi innych profesji ;-)
|
|
|
rysiu napisał/a: | nie mogłem się powstrzymać od niniejszego stwierdzenia |
Ja również. I na dowód podam pełen poświęcenia przykład tamtego księdza prowadzącego nauki przedmałżeńskie ( http://www.youtube.com/watch?v=G4t03uBWYCw ). |
|
|
|
|
Grzechotka
FILOZOF
Pomógł: 75 razy Dołączył: 23 Kwi 2005 Posty: 2125
|
Wysłany: 2008-05-29, 06:55
|
|
|
Wracając do tematu, jeśli chodzi o Pana Stachowicza to kolega jabara ma bardzo wiele racji w tym co pisze. Praca służb specjalnych rządzi się swoimi prawami bez względu na to czy działają one w państwie totalitarnym czy demokratycznym, prawami których 99% społeczeństwa (ja także) do końca nie rozumie i pojmuje.
Panu Wołoszańskiemu też zarzucono, że miał czelność pracować jako wtyka dla komunistycznych służb. A dla kogo Pan Wołoszański pracował? Dla komunistycznych służb czy dla Polski bez względu na to "czyja" ta Polska była, komunistyczna czy demokratyczna.
Każdy ustrój ma swoje metody i poglądy. Kiedyś człowieka "weryfikowano" czy jest wiarygodny na przesłuchaniu poprzez pranie mózgu lub sąsiada z ORMO, dziś chociażby poprzez postępowania sprawdzające prowadzone przez POIN lub SOP. Dziś też niektórzy uwazają, że poddawanie się procedurze sprawdzeniowej, wypełniania ABO to metody "ubeckie". Ktoś już tutaj na tym forum kiedys wspomniał, że za 50 lat, jak być może zmieni się ustrój, poglądy... POIN bądą pewnie traktowani jak funkcjonariusze UB obecnie
Dziś jak historyk w IPN, który ma 30 lat i nie ma pojęcia o rzeczywistości tamtych czasów wyszuka w zbiorach czyjść teczkę to uznaje, że ktoś był współpracownikiem SB, że jeśli jest teczka to na pewno coś jest na rzeczy i za czystą ta osoba uważać się nie może. |
|
|
|
|
Dominik [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-29, 08:33 Względna jawność życia służb specjalnych
|
|
|
Grzechotka napisał/a: | prawami których 99% społeczeństwa (ja także) do końca nie rozumie i pojmuje |
Z pewnością Steven Aftergood prowadzący stosowny blog ( http://www.fas.org/blog/secrecy/ ) ma w tym względzie jeszcze większe wymagania, ale ja osobiście chciałbym, aby moi współziomkowie od najmłodszych lat mieli szanse zaznajamiania się z pracą służb specjalnych w rozmiarach dostępnych społeczeństwu amerykańskiemu choćby dzięki takim witrynom internetowym jak ta pod adresem http://www.fbi.gov/ . Jestem przekonany, że dzięki takiemu doinformowaniu ich rozumienie i pojmowanie jest znacznie większe od sugerowanego przez Ciebie. Czy zabezpiecza ono społeczeństwo amerykańskie przed zawirowaniami, o których w odniesieniu do polskiego społeczeństwa wspominasz w dalszej części swej wypowiedzi? Tego nie jestem już tak pewny. Beznamiętna analiza praktyk makkartyzmu lat 1950-1954 w USA sugerowałyby zachować tu większą powściągliwość. |
|
|
|
|
skully [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-29, 10:22
|
|
|
Grzechotka napisał/a: | Rozumiem, że koleżanka skully pracowała lub pracuje na stanowiskach "oparacyjnych" w służbach specjalnych, które działały lub działają w RP. Co to było: SB, UOP, AW, ABW, WSI, SKW, SWW, CBA... ? A może to były lub są obce służby specjalne bo jak tak to wypadało by to gdzieś zgłosić
Wybaczcie ale śmieszą mnie wywody w stylu: rozumiem prace lekarza jak się nie jest lekarzem, lub nauczyciela jak się nigdy nim nie było. |
Grzechotka, czy ja napisałam, że znam się na pracy służb specjalnych? Nie. Mieć o czymś pojęcie, a znać się, to zasadnicza różnica, której chyba nie dostrzegasz. Daruj sobie więc powyższy sarkazm i nie rób ze mnie agenta. O ile dobrze pamiętam wypowiadamy się w temacie "Pułkownik SB sejmowym ekspertem ds. nacisków", a nie "Działalności agenturalnej koleżanki skully". |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|